We czwartek o godzinie dziesiątej rozległ się w szkole długi ciągły dzwonek. Pan dyrektor głośnym głosem oznajmił, iż w szkole wybuchł pożar i zarządza natychmiastową ewakuację wszystkich osób znajdujących się w szkole. Kiedy po sprawnej ewakuacji udaliśmy się w wyznaczone miejsce okazało się, że pożaru nie ma, a są to tylko ćwiczenia. Na placu wysłuchaliśmy p. Dyrektora, który mówił o zagrożeniach czasu pokoju, a zaproszony pan poinstruował jak obchodzić się z gaśnicami. Niektórzy mogli nawet spróbować swoich sił w pozorowanym gaszeniu. Jednak dobrze, że to były tylko ćwiczenia.